wtorek, 5 listopada 2013

Nadrabianie zaległości.

No właśnie... brak postów w ostatnim czasie, to nie obijactwo, a jedynie skutek uboczny sporej ilości pracy. I tej twórczej i tej zawodowej. I zmiany tej zawodowej. Ale wszystko ma się dobrze, sytuacja jest opanowana, więc mogę choć częściowo nadrobić zaległości :-)

W ostatnich dniach Pani Patrycja stała się posiadaczką kompletu w złocie i czerni. Typowa klasyka, która pasuje niemal do wszystkiego - na specjalne okazje i do codziennej stylizacji. Niech się dobrze nosi!

Pewien czas temu Ania poprosiła o "spożytkowanie" zapasów włóczek i kodronków, które od pewnego czasu zalegają jej w szafie. Jako że zima zbliża się wielkimi krokami, na pierwszy rzut poszła czekoladowa włóczka z kawowymi supełkami - efektem tego jest szalik, czapka i rękawki :-) Szalik jest spory - na życzenie Właścicielki - ma 25cm szerokości i 240cm długości. Teraz już Ani zima nie jest straszna! :-)


A na koniec coś co nadaje się na obecną aurę i nie tylko, bo doskonale ozdobi każdą biznesową (i inne) stylizację. Szalik-zamotek zrobiony z wielobarwnej włóczki, ozdobiony kwiatem (zapięcie na zatrzask). Szalik, potocznie też zwany makaronami, można samemu dowolnie motać wokół szyi, składa się bowiem z dwóch baaardzo długich okręgów. :-)

To jeszcze nie wszystko, ale zostawię coś na inny raz! Będę dawkować emocje :-)

wtorek, 1 października 2013

Kamea z ważką.

Wczoraj dokończyłam oplatanie kamei z ważką lecącą nad liliami wodnymi. Było to zamówienie mojej (mogę chyba tak powiedzieć) stałej klientki :)
Mam nadzieję, że osoba przez nią obdarowana będzie zadowolona i ucieszy się z prezentu!



poniedziałek, 23 września 2013

Konkurs.

Na dobry początek - zapraszam na konkurs.
Więcej szczegółów tutaj: https://www.facebook.com/hexaart :)

Sutaszowa bransoletka.

Poprzedni tydzień dał mi się mocno we znaki. Pracy było dużo, a co za tym idzie sporo stresu i trochę nerwów. Żeby je ukoić - dziergałam i dziergałam. Nic tak bardzo mnie nie relaksuje jak szycie i zabawa z koralikami.
Efektem jest sutaszowa bransoletka - z czerwonym howlitem i granatowymi perełkami. Doskonale pasuje zarówno do eleganckiego żakietu, jak i do prostych dżinsów - świetnie uzupełni wiele stylizacji! :)


wtorek, 17 września 2013

Czas zacząć!

Już od pewnego czasu kilka osób z bliskiego otoczenia powtarza mi, że to wielka strata kiedy chowam swój talent i swoje prace tylko dla siebie. Nie do końca mają rację, bo nie chowam ich tak całkiem... pokazywałam na facebooku i na forach różnych. No ale prawda jest taka, że czas zacząć się chwalić szerszemu gronu odbiorców. Bliscy chwalą, to i może dalsi zaczną... a jak skrytykują (konstruktywną krytykę mam na myśli), to będzie oznaczało, że znowu się sprawdza powiedzenie "człowiek uczy się całe życie". Trzeba będzie się douczyć i poprawić.
Z resztą... cały czas się uczę nowych rzeczy i doskonalę już te "naumiane".

Obecnie "douczam" się html'a, bo pewne problemy napotkałam. Mam nadzieję, że nie braknie mi cierpliwości i jak śpiewa Reni Jusis - "kiedyś cię znajdę... znajdę cię"...błędzie w kodzie.

Idę szukać.
Jak się uda - to pochwalę się tym, co stworzyłam w ostatnich dniach. I wcześniej.

Miłego popołudnia! :)